piątek, 2 września 2016

Prolog

- Stine - wydostało się z warg mężczyzny. Złożył błagalnie ręce, widząc poczynania swojej narzeczonej, która właśnie się pakowała, w celu wyjazdu z Oslo.
- Nie, Kenneth. Muszę to wszystko przemyśleć jeszcze raz.
- Ale proszę Cię...
- Spójrzmy prawdzie w oczy - podniosła wzrok znad walizki. Jej oczy były zaszklone. Nie wiedziała już, co ma zrobić. - Jestem na absolutnie każde Twoje zawołanie, zawsze wtedy, kiedy mnie potrzebujesz. A dla mnie nie potrafisz znaleźć chociaż chwili...
Mężczyzna westchnął ciężko. Miała całkowitą rację. Nie miał dla niej czasu w trakcie sezonu, a teraz, kiedy się skończył? Jest prawie tak samo. Ale przecież robi to dla niej! Przecież to dla niej zadecydował się sformalizować ich związek. Aby miała to poczucie, że jest tylko jej.
- Robię to wszystko dla nas, dla Ciebie. Abyś miała jak najlepiej.
- Najlepiej dla mnie by było, gdybyś był na miejscu, a nie jeździł po całej Europie. Wiesz, jak bardzo mi Ciebie brakuje?.. - na chwilę urwała, ale nie dała mu na to odpowiedzieć. - Nie, bo nigdy nie słyszałeś mojego płaczu. Muszę jeszcze raz to przetrawić, zastanowić się, czy wyjście za Ciebie... - nie dokończyła.
Nie potrafiła sobie wyobrazić życia bez niego. Wiedziała też, na co się pisze. Myślała, że będzie to łatwiejsze. Ale tak nie było...
Nikt nic nie mówił, słychać było tylko ich oddechy. Po chwili zasunęła suwak torby i podniosła się do pozycji stojącej, po czym zbliżyła do niego.
- Do zobaczenia, Kenneth - nawet go nie pocałowała na pożegnanie. Z bólem serca odwróciła się do niego plecami i ruszyła w kierunku wyjścia.


~*~*~*~


- Brand - szepnęła błagalnie. - Powiedz mi, że to nie jest prawdą.
- Jeśli w to wierzysz, to wszystko jest prawdą. Jeśli nie, to wszystko jest dobrze.
Maren dzięki "pomocy" anonimowej osoby otrzymała wiadomość, jakoby jej narzeczony ją zdradzał. Na dwa miesiące przed ślubem!
Odrzuciła kartkę z listem i na stół i ruszyła w jego stronę. Czuła ogarniającą ją wściekłość oraz ból. Kocha go, a on odstawia takie cyrki?!
- Chcę usłyszeć z Twoich ust, że mnie nie zdradzasz - zacisnęła palce na jego marynarce.
- Mam nawet skłamać, tak? - prychnął, a w kobiecie wszystko się zagotowało. Łzy wściekłości stanęły w jej oczach, kiedy wymierzała mu siarczystego policzka.
- Maren, zdecydowanie przesadzasz! - warknął, chwytając się za zaczerwienione miejsce. - Zachowujesz się, jakby wszystko kręciło się wkoło Ciebie. Chcesz, żeby wszyscy byli dla Ciebie od tak - pstryknął palcami. - Czemu mi nie wierzysz, tylko całkiem obcym ludziom, którzy chcą nam zaszkodzić?
- Nie pamiętasz, jak raz już to zrobiłeś? - po jej policzkach pociekły pierwsze łzy, a głos się załamał. Nie chciała o tym pamiętać, ale to wszystko jej z powrotem przypomniało sytuację sprzed dwóch lat.
- Pamiętam, ale dobrze wiesz, jak to było.
- Uwierz mi, wolałabym nie wiedzieć - odwróciła się do niego plecami i skierowała w stronę wyjścia. - Nie wracam dziś na noc, możesz sobie to wszystko jeszcze raz przemyśleć.
Zostawiła go samego, zdanego na siebie. Musiała odreagować, to wszystko...ją przerastało. To ona zajmowała się organizacją ICH ślubu. On tylko potakiwał. Nie był gotowy na małżeństwo, ale... Nie chciał też stracić tego, co gwarantował mu związek z panną Ristad. W dodatku ta za nim szalała, chociaż... Z każdym dniem powoli zaczynało się to sypać...



Jestem zdecydowanie wcześniej, niż powinnam
Ale wiecie co? Nie byłam w stanie się powstrzymać, jak zaczęłam czytać ff o naszym głównym bohaterze, to coś we mnie pękło i kazało się zjawić dwa tygodnie przed planowaną premierą. 
Pierwsze słowa powstały tu 03.03. Potem nastąpiła długa przerwa, bo... nie byłam w stanie się zebrać, żeby cokolwiek tu napisać. Jak to powiedziała mi Olusia "musiałam dojrzeć". I chyba to zrobiłam, w końcu mam tu napisane ponad dziesięć postów XD nieważne, że na razie nie mam tu pomysłów XDD
widzimy się tu 16.09, tuż po zakończeniu SLMS.

14 komentarzy:

  1. Już mam w głowie różne scenariusze na życie bohaterów, więc powiem krótko - daj mi 1 rozdział :D
    Czekam niecierpliwie, pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, prolog i od razu zdrady??
    Nieźle się zaczyna :D
    Czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem! :)
    Cieszę się, że Twoje wcześniejsze pojawienie się to tak jakby moja zasługa!
    No Kochana.. taki prolog nie mógł dłużej czekać! Wiem, co mówię. Jest super! Nie zdradza za dużo.. no po prostu jest w sam raz!
    Ale powiem Ci, że jeszcze coś łączy nasze blogi, oprócz Kennetha. A mianowicie nazwisko bohaterki.. broń Boże nie zgapiałam! Znalazłam w internecie :D
    Matko.. jestem ciekawa jak to dalej będzie, bo na razie to mamy uciekające panny młode xD
    Oby to wszystko jakoś się wyklarowało :)
    Czekam na jedynkę!
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochanie! Chciałam Ci powiedzieć, że to jest prze wspaniała decyzja iż postanowiłaś rozpocząć właśnie teraz. Kurwa, dam wiele, żeby tutaj być systematycznie, chociaż nauczyciele już teraz pokazują, że zrobią wszystko, aby tak nie było XDD
    Stine niby zachowała się tak impulsywnie, nie wspiera Kennetha, któremu przecież też nie jest łatwo, ale ja ją rozumiem, bo przecież co innego mieć ukochanego przy sobie, a co innego gdzieś w Rosji czy Niemczech podczas konkursu Pucharu Świata. I dała mu czas na namysł... *próbuje zapomnieć o wszelakich spojlerach, ale jest na tyle głupia, że nie umie ich połączyć, to lepiej*
    Wiesz, jakie mam mieszane uczucia w stosunku do Branda? Szczególnie to jedno zdanie: " Nie chciał też stracić tego, co gwarantował mu związek z panną Ristad" aha, wspaniale Brand, właśnie znalazłeś się na mojej tajnej liście facetów (chociaż idk, czy faceta, który zdradza swoją kobietę można nazwać facetem) do kastracji.
    Będzie dużo problemów, ja to czuję... Boże, nawet nie wiesz, jak ja się cieszę, że postanowiłaś ukrócić czas tej męki! Odkąd powiedziałaś mi, że myślisz o blogu o Kennym, to właśnie czekałam na ten moment!
    Przepraszam, że ten komentarz jest do dupy, ale już mi się chce spać, a mam jeszcze trochę do nadrobienia.
    Kocham i czekam na więcej, do tego jeszcze mocniej kocham!

    OdpowiedzUsuń
  5. Na prologu już takie coś? :O
    No ciekawie, ciekawie ;D
    Czekam na pierwszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. jezu, świetnie się zaczyna!!
    bardzo mnie ciekawi to jak dalej się to wszystko potoczy, omo>>>>
    dawaj 1 rozdział!! <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem!
    No, kochana, prolog pierwsza klasa ^^ Bardzo mi się podoba. I treść, i sam zamysł, bo pewnie sporo nam się tutaj wydarzy. Kenneth w obsadzie i masz mnie do końca, tego możesz być pewna :D
    Czekam zatem!
    Buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  8. Hejka kochana ::*
    No co ja mam napisać, prolog oczywiście,że świetny ! Nie ma innej opcji! :)
    Nie mogę się doczekać pierwszego rozdziału, co za tym idzie,że oczywiście zostaje! ;)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Co z tego, że mam mało czasu? Nie mogłabym odpuścić tego cudeńka! Zostaję i już to kocham (bo Kenneth XD)
    Czekam na jedynkę, ściskam ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem!
    Kochanie, cudne!
    Milusio sie czyta. Tylko wiadomo, szkoda mi odbu dziewczyn. Zycie czasem jest takie niesprawiedliwe...
    Mam nadzieję, ze sprawa sie rozwinie w dobra strone rzecz jasna :)
    Zostaje na zawsze!!
    Daj znac o kojenym.
    Buzka :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Weź mnie zadźgaj, zastrzel, pizgnij siekierą lub widłami! XD
    Jak ja mogłam mieć taki poślizg :(((
    No nie wybacze se tego :(
    No ale jak zawsze pięknie 😍❤
    Czekam na tą jedyneczkę <3
    Buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  12. Już się nie mogę doczekać pierwszego rozdziału! Bo ten prolog to istna perełka <3
    Już odliczam dni do 16.09! :D Ale to jeszcze tak długo... Eh... :<
    Czekam kochana! <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Wykorzystując moją bezsenność i fakt, że mnie tutaj długo nie było, mimo Twojego zaproszenia, jestem. :D I przepraszan, że tyle musiałaś się naczekać. :( SZKOŁA... -.-
    Początek? Wow! Niesamowity! :D Bardzo podobs mi się Twój plan na to, że obojgu naszym bogaterom rozpadają się związki. To niesamowicie przykre, jednakże kiedy tak się czyta, jest dużo pokrzepienia. :) "Co dwie głowy to nie jedna" czy coś w tym stylu. ;)
    Rozumien partnerkę Kennetha... Nikt nie chciałby być na drugim miejscu zaraz po pracy. Bo w sumie dla Kenny'ego skoki to nie tylko pasja, prawda? Tę sytuację od sytuacji Maren odróżnia to, że Kennethowi zależy na swojej ukochanej, natomiast Brandowi niekoniecznie... Widać to po tym jak lekko znosi fakt, że jego romans wyciekł na światło dzienne. To nie jest fajne... :/ Ale skoro jest tak, a nie inaczej widać, że Brand nie zasługuje na Maren. I za tę jego nonszalanckość uderzyłabym go w twarz. I to tak mega, mega mocno! :/
    Kochana, prolog palce lizać! ❤ Gdybym wiedziała, że od marca trzymasz dla nas takie cudeńko, na pewno cisnęłabym Cię tak mocno, że w końcu byś je opublikowała. :p
    Z niecierpliwością czekam na kolekny! 💕
    Buziaki! :*

    OdpowiedzUsuń
  14. no to rozpadły nam się dwa związki tuż przed ślubem...takie rozstania zdecydowanie są trudniejsze. Masz barć ślub a twój przyszły mąż cię zdradza. Współczuję jej.
    Cóż...przepraszam, że dopiero teraz. Postaram się zaraz nadrobić kolejne rozdziały.
    Super, ciekawy prolog.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń